Dwie szalone propozycje na majówkę: fizyczna i umysłowa 🎁

W te mam nadzieję wolniejsze dni, jak to ja, zachęcam do wyjścia w przyrodę. Pooddychania świeżym powietrzem, poruszania pięknych kości, posłuchania ptaków i wiatru, powdychania tej intensywnej świeżości i bujności. Ale to już wiecie i ziewacie, że ja zawsze zachęcam do lasu i krzaków. Dziś będą dodatkowe propozycje na ten czas. Szalone propozycje na majówkę.

Słyszałaś o temacie podświadomości? To do niej dokopują się psychoterapeuci, by człowiek stanął na własnych nogach. To w niej w jakiś sposób zapisane są dzieje ludzkości, kultura, symbolika, chociażby zapisywana w baśniach. To z powodu podświadomości masz takie, a nie inne sny. Idąc dalej, to z niej wynika, jak idzie Ci w życiu. Tak mówią.

Bo nasze działania i decyzje wynikają z tego, co mamy zapisane w podświadomości. Z przekonań, lęków, zasad, które tam siedzą i działają, a właściwie nie wiemy, kto je tam zapisał i czy my chcemy je mieć.

Z tego, jaki obraz świata i powinności mamy w podświadomości, wynikają nasze decyzje i działania. A z nich wynika to, jakie mamy życie. Gdzie mieszkamy, jak się czujemy, co robimy, czym się cieszymy i na co się wkurzamy.

I to wszystko można przeprogramować. Wgrać sobie z nowej dyskietki nowe oprogramowanie i wyniku tego mieć nowe, inne życie.

Szalone propozycje na majówkę

propozycje na majówkę dla siebie

Jeśli więc założymy, że podświadomość tak mocno na nas wpływa, to na pewno warto w niej… posprzątać.

1 | Sprzątanie przyziemne, wręcz podziemne

Zdaniem niektórych, sprzątając w domu, czyścimy sprawy w głowie i w życiu. Porządkom w podświadomości ponoć odpowiada sprzątanie piwnicy.

A o tym już pisałam ja, minimalistka. Zresztą z końcem kwietnia zaliczyłam już jedną rundkę porządków w mojej piwnicy.

Także, kto chce odświeżyć swoją głowę, może zacząć od zejścia pod ziemię i odgracenia, oczyszczenia piwnicy:

2 | Porządki w głowie

Tutaj nie będę (jeszcze) sama się wymądrzać, dopóki nie wyłapię konkretnych metod, które u mnie działają i dają najlepsze efekty. Ale polecę treści trzech kobiet, które pomagają ułożyć sobie w głowie na nowo i zdrowo, wyprać sobie mózg na lepsze życie:

1 | Karolina Juda: insta (ma też fb, ale ja nie mam, więc nie znajdę)

2 | Marta Manterys: insta, yt, grupa na fb

3 | Miya: insta

Pozostańmy w kontakcie! Raz w miesiącu wyślę Ci maila z listą nowych tekstów -> zapisuję się .
Dostaniesz tajne hasło do ebooka o minimalizmie 🙂

Wyprzedaż biblioteczki i szafy

Zamiast ogłaszać wyprzedaż książek z mojej półki mogłabym stworzyć listę moich ulubionych książek i dodać do niej linki afiliacyjne czy dziś nawet allegrowe. Mogłabym zwiększyć ruch na blogu i z tego takiego tekstu zarabiać pieniądze.

(Czy to, że istnieje i ostro reklamuje się ten program polecający Allegro, to nie oznacza, że… sprzedaż na rynku w ogóle spada i łapią się wszystkiego, dzielą prowizjami, by to się jeszcze trochę pokręciło?)

Tymczasem ja nie chcę namawiać Cię do zakupu książki, której prawdopodobnie nie potrzebujesz. To że komuś odmieniła życie lub że jest fajna, nie znaczy, że musisz ją mieć.

To, że byś ją kupiła, nie znaczy, że wzięłabyś się za czytanie.

A produkcja leci, makulatura się tworzy, wożenie tego do magazynu, do klienta i na śmietnik kosztuje.

Na dziś dzień zbyt wielka ze mnie idealistka.

wyprzedaż biblioteczki minimalistki

Jeśli chcesz przeczytać książkę:

  • znajdź ją w bibliotece – dziś one mają katalogi online, dasz radę i coraz częściej we wszystkich filiach w mieście możesz pożyczać na jedną kartę, a zapisać się możesz do każdej biblioteki niezależnie od adresu zamieszkania, także śmiało
  • znajdź ją u znajomych i pożycz
  • znajdź ją w formie ebooka, najlepiej w abonamencie (gdy planuję dużo czytać, bo zbierze mi się tytułów, które mnie interesują, wykupuję dostęp do Legimi)
  • kup używaną – vinted, allegro, skupszop, olx
wyprzedaż książek vinted - gdzie tanio kupić książki

Ja naprawdę uważam, że powinniśmy oprzeć nasz świat, społeczeństwo, gospodarkę na czymś innym niż szalona produkcja i szalone wciskanie ludziom niepotrzebnych, a w końcu trapiących planetę przedmiotów.

Wyprzedaż moich książek

Zapraszam: mój profil na Vinted. Możesz podejrzeć, co ja czytuję i podnieść mi statystyki wyświetleń, dzięki czemu łatwiej znajdę kupca w gąszczu tych dżumiastych algorytmów 🙂

Pozostańmy w kontakcie! Raz w miesiącu wyślę Ci maila z listą nowych tekstów -> zapisuję się .
Dostaniesz tajne hasło do ebooka o minimalizmie 🙂

Ułatw Sobie Dom: Przedpokój

Minimalizm – przedpokój. W tej części sprzątamy szafę z ubraniami i przedmiotami związanymi z wyjściem na dwór w bieżącą porę roku.

Jeśli nie czytałaś pierwszej części cyklu, polecam tam zajrzeć, bo nie powtarzam za każdym razem głównych założeń i metody. Opisuje tam, co usunąć z pomieszczenia w pierwszej kolejności, piszę o wyciąganiu wszystkiego na raz z szafek, kategoryzowaniu i najlepszym układzie, w jakim dobrze jest umieścić przedmioty.

Przedmioty, które zostają, bo dla mnie najpiękniejsze, najpraktyczniejsze i najwspanialsze jest takie przejrzenie przedmiotów, by nie przechowywać już w domu niepotrzebnych, nieużywanych, nadmiarowych. Później lżej się żyje i łatwiej sprząta.

Także doczytaj o metodzie na przykładzie łazienki i wróć tu, do mojej listy i uwag odnośnie rzeczy, które trzyma się w przedpokoju.

Minimalizm – przedpokój: Ubrania wierzchnie

W przedpokojowej szafie wieszamy kurtki lub płaszcze używane na bieżąco, czyli idealnie: po jednej sztuce na człowieka. W zimie są to kurtki zimowe, wiosną i latem – te lżejsze. Dzieci wiosną i jesienią mają dodatkowo bezrękawniki.

  • Poza umieszczeniem Waszych ubrań w szafie, pozostaw tam ze dwa dodatkowe wieszaki – dla gości.
  • Przeglądając ubrania, posprawdzaj kieszenie – a nuż trafisz na te zagubione rękawiczki!

Na półce w szafie przedpokojowej przechowuję:

– ubrania dzieci na dwór, czasem też dorosłych – nie jestem z tych najskrajniejszych pedantów, ale jednak wchodzenie na łóżko czy siadanie na kanapie w spodniach, w których siedziało się na publicznej ławce czy w piaskownicy – jest dla mnie nieapetyczne. Chłopcy mają tu po 2 pary spodni „dworowych” i po bluzie, a gdy jest śnieg także spodnie śniegowe

– w zimie: czapki/opaski, szaliki, rękawiczki, rajstopy – idealnie po 1 sztuce dla każdego, więcej tylko par rękawiczek dla dzieci i rajstop – po 2 pary.

A że nie zawsze jest idealnie i może trafić Ci się dziecko, któremu żadna czapka nie pasuje i każdego dnia z pięciu różnych z łaską jakąś jedną wybierze… Bywa i tak. Dostosujesz się do realiów. Naginasz ideę minimalizm – przedpokój.

Także trzymasz, co i ile trzymasz. Ja mam na to dwie torby prezentowe: w jednej są rzeczy dorosłych, w drugiej – dzieci. Albo: w jednej szaliki, rękawiczki, czapki, a w drugiej poskładane spodnie i bluzy.

– pudełko z dużymi, materiałowymi torbami na zakupy i siateczkami wielorazowymi na owoce/warzywa

– dwie moje torebki (średnia i malutka), choć z jedną średnią też dobrze funkcjonowałam latami.

Buty

Zacznijmy od tego, ile w ogóle powinnaś mieć butów. Moim zdaniem – i funkcjonuję tak od lat – wystarczą trzy podstawowe pary butów plus ewentualnie buty do zadań specjalnych. Te trzy podstawowe rodzaje butów to:

– sandały – ponieważ zachęcam do posiadania jednych, niech będą wygodne i uniwersalne w wyglądzie: i na wycieczkę po lesie, i na chrzciny

– buty na jesień/wiosnę – czyli zakryte, do kostki

– buty na zimę.

Z obuwia do zadań specjalnych możesz trzymać po jednej parze z którejś z kategorii:

  • do chodzenia po górach – moje czekają na wyjazdy w pudle w piwnicy
  • biegowe/sportowe
  • do pracy na działce
  • eleganckie-imprezowe itp. – moje znów w piwnicy.

Wiem, że pewnie masz po kilka par butów jednej kategorii np. butów na jesień, które powiedzmy dobierasz kolorystycznie do stroju lub w jakiś sposób do nastroju. Uwierz mi, że jedna dobrze wybrana para wystarczy i że nikt nie zwraca uwagi na to, w czym konkretnie i jak często chodzisz (chyba że jesteś nastolatką, tu się dzieciaki niestety wciąż inaczej oceniają). Zwracamy uwagę raczej na ogólne wrażenie.

A o ile prościej jest wyjść z domu, gdy wiesz, które buty masz włożyć (bo masz jedne na te porę roku)! Nawet takie decyzje dot. buta na dziś ograniczają moc naszego umysłu, którą mogłybyśmy wykorzystać na ważniejsze decyzje. To jacyś naukowcy zbadali.

Butów niewygodnych polecam w ogóle nie mieć.

W szafce przedpokojowej trzymam więc pary będące na bieżąco w użyciu.

Przez cały rok mam tu buty jesienne/wiosenne (w lecie zdarzy się chłodniejszy dzień, zimą cieplejszy lub szybki skok do piwnicy) i odpowiednio buty zimowe lub sandały. Czyli dwie pary. Czasem zamiast jesienno-wiosennych – sportowe.

Dzieci mają tu na ogół po dwie pary plus poza zimą także buty piłkarskie.

Mąż ma więcej par, bo jako zapalony biegacz… ma więcej.

Inne przedmioty, które przechowuję w przedpokoju

Z rzadziej używanych akcesoriów przedpokojowych mam:

– pasty/impregnaty do butów

– szczotkę i szmatkę do butów

– zapasowe sznurówki (jeśli nie wiesz do czego, nie wymieniasz – wyrzuć)

– kapcie dla gości

– zapas haczyków, na których niby mieliśmy wieszać klucze, ale odpadają, może jakoś lepiej się je przyklei…

– kreda do rysowania na chodniku

– ziemia do roślin i kamienie – skarby dzieci (1/10 kamieni, które tu były albo i mniej) – w sumie kamienie to darmowe pamiątki i tanie dekoracje

– zapas chusteczek higienicznych – na spacery

– parasol (je-den)

– sprzęt do baniek mydlanych.

Minimalizm przedpokój, czyli idealnie jest, żeby na podłodze nic nie leżało, co podkreślałam już w pierwszej części cyklu. Milej dla oka, wrażenie spokoju i łatwiejsze odkurzanie czy też mycie podłogi.

O, kiedy jest śnieg, wystawiam w przedpokoju tacki tzn. przykrywki od pudeł, do których przykrywek nie potrzebowałam, a były w komplecie. Do nich szmatkę i tak na wierzchu schną sobie buty po śniegu, a piach nie włazi wszędzie.


Dotychczas opublikowane teksty z cyklu Ułatw Sobie Dom:

Zainteresowana minimalizmem? Zerknij na to:
ebook Dlaczego warto poeksperymentować z minimalizmem właśnie teraz? – darmowy za zapis do Newslettera
karty pracy Upraszczacz życia, stworzone w oparciu o najpopularniejsze teksty na blogu, dotyczące minimalizmu.

Lubię poznawać Czytelników i wiedzieć, do kogo piszę. Napisz śmiało komentarz albo odezwij się do mnie gdzieś w internetach 🙂

Okołourodzinowo: Pobaw się jak ja :) 🎁

Jak czytać horoskop urodzeniowy? Jestem Panią Strzelec i jesteśmy właśnie w okolicach moich urodzin. Strzelce przedstawiane są jako pół-konie, pół-ludzie. W związku z tym przełączamy się między wersjami filozof (człowiek) oraz wino i Lady Gaga (zwierz). Mamy otwarte głowy, gdyż poszukujemy prawdy. Szukamy jej, grzebiąc niemal wszędzie. Od prac wielkich starożytnych głów po mądrości życiowe zwykłych panów Zenków i pań Kaś.

I tak, grzebiąc wszędzie, natrafiłam kiedyś na astrologię. W tym roku poszłam głębiej w tę wiedzę – kto czyta regularnie i dokładnie, ten mógł już to wychwycić.

Astrologia – czym jest? Co mi dała?

Chcę dać znać, że astrologia to zbiór bardzo konkretnych, precyzyjnych metod, praw. Są ruchy planet, kąty, stopnie, czas i szerokość geograficzna na Ziemi.

Co jest trudniejsze i łatwiej podważane to drugi krok, który polega na nałożeniu na ten mocno matematyczny schemat – symboliki. Tak, dalej mamy czytanie symboli, odnoszenie ich do życia i charakteru człowieka. Tu można i się potknąć, i za daleko popłynąć w nie dość precyzyjnie określonym kierunku.

Operowanie symbolami, wiedzą i zrozumieniem pochodzącymi chociażby z mitologii – to wszystko tu jest i to wszystko nie jest przecież łatwe ani możliwe do zapisania prostymi stwierdzeniami. Symbole mają wiele odniesień, rozchodzą się w różnych kierunkach, nie są skończone, nie mieszczą się w ramach.

To jest ten temat, gdzie astrologia może wydać się mętna, bo mętne jest nasze rozpracowywanie człowieka od strony psychiki. Jeszcze nikt nie dowiedział się o nikim wszystkiego. I jakiekolwiek byłoby to wszystko, nie streścisz tego nawet na dziewięciuset stronach A4. A na pewno nie na dziesięciu.

Cały czas uważam, że jeśli jakaś metoda ma ponad 2000 lat, jest warta uwagi. Cały czas uważam też, że skoro mamy wysyp różnych testów na typologie ludzi, używane głównie pod kątem dopasowania do siebie pracy, to możemy skorzystać i z tamtej typologii, którą szanowali np. europejscy władcy i Jung, a której uczyły się wszystkie Galileusze, Koperniki, biskupy (czyli też święci) i Platony, bo astrologia była obecna i oczywista w szkołach przez wieki, jak dzisiaj biologia.

Dla mnie samej astrologia jest podpowiedzią. Szukam w niej wskazówek, skrótów do zrozumienia siebie i bliskich. Ale na pewno nie jest wyrocznią!

Co mi dała?

Właśnie to lepsze zrozumienie siebie i zobaczenie bliskich pod innym kątem. Możesz żyć z kimś 10 lat i po tym czasie potrafić go w niektórych tematach podsumować – przewidywać reakcje, działania, znać motywacje, tok myślenia. Nieraz przy pomocy astrologii udaje się skrócić ten czas i zobaczyć w drugim człowieku coś wcześniej, gdyż ponieważ masz tam znak ze strzałką, który pokazuje że tutaj jest to.

Mnie to ułatwia. Wiem już, czego nie dostanę od bliskich mi ludzi. Wiem, czego mogę się z ich strony spodziewać. Wiem, gdzie mogą być trudności. Widzę, co nas łączy. Wiem, w czym są mocni.

Instrukcja obsługi Męża po prostu 😉 Zajrzenie mu pod czaszkę i pod żebra, i jasne zobaczenie rzeczy, których przez 11 lat się nie wychwyciło i nie nazwało a np. coś mnie w nim irytowało. Teraz wiem, co to i skąd się bierze. Łatwiej zaakceptować i odpuścić.

Pobawmy się! Horoskop urodzeniowy – jak czytać

Let’s have some fun jak śpiewa baraniasto-skorpioniasta Lady Gaga.

Teraz zaproszę Was do zabawy, do pierwszego kroku, który pozwoli zajrzeć w te swoje pokłady i może coś Wam o Was rozjaśni 🙂 Mnie ten krok rozjaśnił wiele.

Czego potrzebujesz: data, godzina i miejsce urodzenia.

Jeśli nie znasz godziny urodzenia, to sporo informacji Ci umknie. Godzinę urodzenia może pamiętać mama. Na ogół jest zapisana w dokumentach porodowych, a to jest chyba to samo, co karta zdrowia dziecka. Można też pytać o godzinę urodzenia w urzędzie stanu cywilnego – od któregoś roku zapisują te dane.

1 | Wchodzisz na astro.com

-> Horoscopes -> Drawings -> Chart Drawing, Ascendant -> enter birth data

czyli w skrócie tutaj.

Uzupełniasz dane.

Jeśli nie znasz godziny urodzenia, wpisz dowolną lub południe. Bez wpisania godziny nie puści Cię do następnego kroku.

Jeśli formularz nie zna Twojej miejscowości urodzenia, wpisz najbliższą większą 😉

Pól zaawansowanych nie musisz rozwijać.

continue

astrologia pierwsze kroki
Horoskop urodzeniowy – jak czytać

2 | Podziwiasz swój horoskop urodzeniowy

3 | Na kole lub w górnej tabelce szukasz trzech punktów:

  • Słońca – kółka z kropką w środku
  • Księżyca – którego symbol wygląda jak Księżyc 🙂
  • ascendentu – liter AC.

Uwaga: jeśli nie znasz godziny urodzenia i podałaś dowolną, nie znasz ascendentu! Obrazek coś wykreślił na podstawie wymyślonej godziny, ale nie bierzesz tego pod uwagę.

Żeby być precyzyjnym, dodam, że nie znając godziny urodzenia, możesz mieć wątpliwość też co do swojego znaku Księżyca. Możesz sprawdzić horoskop o godz. 00.01 i 23.59, i zobaczyć, czy tego dnia Księżyc zmieniał znak. Jeśli zmieniał, a Ty nie znasz godziny, to nie znasz i znaku.

Sprawdzasz, w jakich znakach zodiaku masz te punkty.

Patrząc na tabelę z dzisiejszym układem planet, widzisz w tabelce, że Słońce jest w Sag -> Sagittarius -> Strzelec. Na kole widzisz Słońce na tle znaku Strzelca, którego symbolem jest tu sama strzała.

Księżyc w południe jest w Lib -> Libra -> Waga, na kole na tle znaki Wagu – pola z jej symbolem.

Ascendent (AC) godziny 12.00 jest w Ari -> Aries -> Baran, na kole na polu z symbolem Barana.

Podpowiedź odnośnie symboli znaków zodiaku poniżej:

4 | Zapoznajesz się z opisami archetypów trzech znaków zodiaku, które rozpoznałaś punkt wyżej

Może być ich mniej niż trzy, jeśli dwa lub wszystkie elementy masz na tle tego samego znaku.

Bardzo możliwe, że w tych trzech opisach odnajdziesz siebie. Szerzej, pełniej niż znając do tej pory prawdopodobnie tylko położenie swojego Słońca (tzn. jestem z grudnia, to jestem Strzelcem).

Jak czytać horoskop urodzeniowy? Czytając opisy tych maksymalnie trzech znaków, zwróć uwagę na to, że:

  • Znak, w którym masz Słońce, opisuje Ciebie na najgłębszym poziomie – taka jest Twoja dusza, wartości, dążenia. Z biegiem życia cech tego archetypu powinno u Ciebie przybywać, powinien się odsłaniać spod wpływów i gierek innych elementów horoskopu.
  • Znak, w którym masz Księżyc, to Twoje potrzeby emocjonalne, potrzeba bezpieczeństwa. Aby czuć się dobrze, aby się rozluźnić, aby być prywatna i klapnąć z byle jakim włosem, w byle jakiej piżamie swobodnie w idiotycznej pozycji na kanapie – potrzebujesz mieć spełnione sprawy, o których mówi ten archetyp.
  • Ascendent określa to, jak widzą Cię inni (warto wiedzieć!) i w jakim stylu zabierasz się za robienie rzeczy, szczególnie nowych rzeczy.

Gdzie znaleźć te opisy? Internet jest ich pełen. Zaglądaj tu i tam, aby wyrobić sobie swoje wyobrażenie danego znaku zodiaku.

Sama tworzę serię opisów archetypów zodiakalnych. Ukazały się już:

Możesz zacząć od strony Otylii, na którą sama często zaglądam.

Jeśli wolisz słuchać, możesz zacząć od opisów na kanale Anety Prima Materia. Poza opisami poszczególnych znaków polecam filmik Znaki zodiaku na randce – zabawnie i w punkt!

Jeśli już się wkręcisz tak, że zechcesz słuchać o jednym znaku przez ponad godzinę, to koniecznie idź do Mirosławy Krogulskiej. Przy końcu tej playlisty są omówione – szeroko i barwnie – poszczególne znaki zodiaku.

5 | Jak czytać horoskop urodzeniowy? Często 😉 Dumasz i dumasz. Przesypiasz się z tym

Mam nadzieję, że znajdzie się tu ktoś, komu nawet takie wstępne spojrzenie w swój horoskop otworzy oczy, rozjaśni, pozwoli zrozumieć w sobie więcej.

Pozostańmy w kontakcie! Raz w miesiącu wyślę Ci maila z listą nowych tekstów -> zapisuję się .
Dostaniesz tajne hasło do ebooka o minimalizmie 🙂