Suplementacja nie działa. Bywa. A ja chciałabym, żebyśmy na tym blogu celowały w życie przez co najmniej 150 lat i to w świetnej formie!
Miałaś już jakieś problem z ciałem i postanowiłaś uzupełnić określone substancje? A może mądrze i zapobiegliwie stosujesz profilaktykę? Trafnie dobrana suplementacja to dobra decyzja w czasach, gdy dowiadujemy się, że w ostatnich dziesięcioleciach jakość oferowanego nam jedzenia spadła na łeb na szyję, włącznie ze spadkiem ilości minerałów i witamin w produktach. Normalnie, w owocach i warzywach. Jeśli uczysz się o właściwościach odżywczych brokułu czy banana z podręcznika, który przepisał dane z badań z lat 60.-tych, to… równie dobrze możesz poczytać romanse i masz podobny stosunek pobożnych życzeń do rzeczywistości.
Tylko co, jeśli Ty chcesz dobrze, może nawet poświęcasz chwilę na znalezienie jak najlepszego preparatu, kupujesz, łykasz czy tam popijasz, a efektów jakby brak?
Dlaczego suplementacja nie działa?
reklama – stała współpraca ambasadorska
Ponieważ z anemią i dostarczaniem żelaza oraz o to, by się wchłonęło – walczyłam latami i jestem na wygranej pozycji, a do tego w ostatnich miesiącach suplementowałam się z efektami (ziemia okrzemkowa, ashwaganda, gingko biloba, sok z miąższu aloesu, białko), pozwolę sobie podpowiedzieć, żebyś sprawdziła poniższe punkty, jeśli u Ciebie suplementacja nie działa:
1 | Przyjrzyj się dawkom
Suplementy diety dostarczają substancji w ilościach tak do średniego dziennego zapotrzebowania wyliczonego przez naukowców. Także dla zdrowych paznokci poza w porządku dietą (suplement ją uzupełnia, nie zastępuje) przyjmujesz dawkę powiedzmy ziemi okrzemkowej, zalecaną przez producenta i naukowców.
Dla zdrowych paznokci…
Natomiast jeśli te paznokcie są już w opłakanym stanie, osłabione, łamiące się, z plamkami, takie że ich aż żal, to… dzienna dawka, która ma utrzymać ciało w zdrowiu, raczej nie wystarczy.
W takiej sytuacji trzeba sobie douzupełnić mocne niedobory, zbierane co najmniej miesiącami.
Kiedy masz już problem zdrowotny -> potrzebujesz większej dawki.
2 | Osłonka syntetyczna czy naturalna?
Okazuje się, że substancje opakowane w naturalne otoczki (celuloza roślinna, wosk pszczeli, gumy roślinne, algi morskie, chityna) wchłaniają się w o wiele większym stopniu niż te w otoczkach syntetycznych.
Naturalne osłonki są przez organizm lepiej rozpoznawane i traktowane jako pokarm, co może prowadzić do lepszej wchłanialności substancji.
Może to być droższe i trudniejsze dla producenta do wykonania, ale są tacy, którzy dbają o wysoką jakość swoich produktów.
3 | Z czym mieszasz?
Przez lata moim błędem było popijanie suplementów i leków… kawą. A wcześniej herbatą.
Tego nie robimy! Kawa i mocna herbata ograniczają wchłanianie cennych substancji. Nie tylko z tabletek. Z obiadu też! Unikaj kawy i herbaty, a najlepiej też w ogóle wszystkich dziwnych, przetworzonych produktów dwie godziny przed i godzinę po wartościowym posiłku i / lub suplemencie.
Doedukuj się też w kwestii tego, jakie składniki wspierają wchłanianie substancji, na których Ci zależy. Przykładowo witaminy A, D, E i K są rozpuszczalne w tłuszczach i w takim towarzystwie najlepiej wkładać je do ust. A żelazo nie przyjmie się dobrze w towarzystwie glutenu, błonnika, czyli roślin.
4 | Kiedy, jak i ile przyjmować
Czyli przeczytaj opakowanie i skorzystaj z zawartej na nim wiedzy! Bo szczegóły mogą tu robić różnicę.
Brać suplement przed posiłkiem, w trakcie czy po? Czy jest zalecany odstęp czasu?
Czy(m) można popić?
Czy można rozdrobnić, rozpuścić? Połykać czy ssać? Gryźć? Trzymać pod językiem?
Rozcieńczać? W wodzie, soku czy mleku? I w jakiej temperaturze?
Rano, po południu, wieczorem?
Poświęć chwilę na zgłębienie tego, jak należy brać suplement, bo od tego zależy, czy zadziała, czy poczujesz poprawę, czy Cię wesprze.
5 | Dlaczego suplementacja nie działa? Może nie jesteś regularna
Skoro potrzebujesz się suplementować, to znaczy, że podejrzewasz, że pewnej substancji dostarczasz sobie w zbyt małej ilości. Przełóżmy to na wodę.
Zamiast sześciu szklanek wody od pół roku pijesz trzy. Więc chcesz doładować się, tak żeby dziennie wychodziło Ci z górką, powiedzmy osiem. I pamiętasz o tym co drugi dzień.
Osiem szklanek, trzy szklanki, osiem szklanek, trzy szklanki, osiem szklanek, trzy szklanki…
Niby tam coś doładowujesz, ale bilans i tak wychodzi poniżej normy. A Ty masz jeszcze niedobory do uzupełnienia!
Tak jak chodząc na siłownię przez dwa tygodnie w dwóch zrywach na rok nie poprawisz sylwetki, tak samo brak regularności przy suplementacji to w dużej mierze strata energii. W takich okolicznościach suplementacja nie działa raczej. W każdym bądź razie nie oczekuj wtedy świetnego rezultatu.
.
Któryś z punktów uśmiechnął się do Ciebie i przykuł Twoją uwagę? Znalazłaś swój błąd? To już, poprawiamy się i do przodu 🙂
.
W tym miejscu polecę Wam jeden naturalny produkt o szerokim spektrum działania. Jeśli chcecie wesprzeć swoje ciało, a poprzez nie także umysł i samopoczucie.
Czysty sok z miąższu aloesu (bez fragmentów drażniącej skórki, przez którą ludzie mają biegunki i reakcje alergiczne po aptecznych aloesikach), stabilizowany jedynie witaminą C.
Dlaczego warto pić sok z miąższu aloesu?
- wzmocnienie odporności (po lecie znów będzie jesień!) poprzez doładowanie ciała m.in. witaminami i kwasami tłuszczowymi oraz poprawienie wchłaniania substancji odżywczych
- wsparcie w trawieniu poprzez poprawę stanu jelit – działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne
- wsparcie funkcjonowania wątroby poprzez oczyszczanie jej z toksyn
- pomoc w utracie wagi dzięki zawartym w nim enzymom trawiennym, które przyspieszają metabolizm
- pobudzanie produkcji kolagenu m.in. dzięki zawartości witamin C, E i minerałów, co może przyczynić się do poprawy kondycji skóry, włosów, kości i stawów.
Ja póki co zauważyłam niesamowitą poprawę skóry. Z adaptogenami – a tak też działa aloes, że celuje w najpilniejsze potrzeby organizmu – znam się od stycznia i chwalę sobie. Kto wie, czy nie tym cudom zawdzięczam niezwariowanie, czyli moje zdrowie nerwowe czy psychiczne.
Aloes, który linkuję, wystarcza na około miesiąc.
(Promocja ograniczona – dla 5 pierwszych Klientów)
Producent jest tak pewny jakości swoich suplementów, że Jako Klient dostajesz 30-dniową gwarancję 100% zwrotu pieniędzy (licząc od daty zakupu, bez kosztów wysyłki).
W razie pytań służę pomocą. Możesz napisać do mnie na ula.anna@proton.me lub na Instagramie @ula.panistrzelec .
Żyj długo i zdrowo – sto lat to dopiero start!
Pozostańmy w kontakcie! Raz w miesiącu wyślę Ci maila z listą nowych tekstów -> zapisuję się .
Dostaniesz tajne hasło do ebooka o minimalizmie 🙂