Jak myśleć, żeby chciało się pić wodę?

Pić wodę dla zdrowia? Nuda. No nie chce nam się, prawda? Abstrakcyjnie to brzmi: dla zdrowia.

Ja znalazłam lajfhaka na tę niechęć do popijania wody w ciągu dnia. Ale o nim za chwilę.

Chciałabym uświadomić Ci, że większość dobrych, niezbędnych substancji, typu witaminy, minerały, białka, enzymy, nie idzie do jednego narządu i nie upiększa nagle tylko np. Twoich włosów czy oczu. Większość substancji działa kompleksowo, potrzebne jest w wielu procesach, zachodzących w całym ciele.

Przyjmując taki punkt widzenia, możemy przyjąć, że:

🔵 sypiące się zewnętrze człowieka = sypiące się zdrowie w ogóle,
natomiast
🔵 zajeświetna skóra i gęste włosy = całkiem dobre zdrowie.

Jeśli usłyszałaś gdzieś, że odpowiednie nawodnienie to podstawa zdrowego wyglądu, to powiem Ci więcej: odpowiednie nawodnienie wspiera nie tylko skórę, ale i inne tkanki. To jeden z filarów zdrowia całego ciała.

A jeśli dla tego zdrowia nie chce Ci się pić wody, to rób to nie dla “ogólnego zdrowia”, a dla kondycji skóry. Dla wyglądu. Skuteczniej motywuje, co? 😉

Idę do kuchni, widzę szklankę z wodą, ale mi się nie chce.

Wtedy zapalam sobie żarówkę: będziesz piękniejsza! Ludzie będą zachwycać się Twoją skórą, młodym wyglądem i dopytywać, jak to robisz!

✨ Nie musisz pić wody dla zdrowia. Wystarczy, że będziesz piła dla boskiego wyglądu. ✨

reklama – stała współpraca ambasadorska

A poza kwestią tej psychologicznej sztuczki motywacyjnej, przypominam materialne konkrety:

Żeby woda weszła w ciało, a nie przeleciała, musisz coś do niej dodać. Odrobinę soli, soku z cytryny lub aloesu (byle oczyszczonego, a nie przeczyszczającego 😉 ) albo zrobić na wodzie cienką herbatkę, raczej nie czarną. Sama woda nie ma wielkiego sensu.

A Tobie udaje się pić wodę na rozum, więcej niż się chce? Zwracasz na to uwagę? Jak się motywujesz albo jak sobie przypominasz o piciu? Daj znać ⬇️

Pozostańmy w kontakcie! Raz w miesiącu wyślę Ci maila z listą nowych tekstów -> zapisuję się .
Dostaniesz tajne hasło do ebooka o minimalizmie 🙂

Nie jestem lekarzem ani specjalistą medycznym. Informacje zawarte w moich tekstach są wyłącznie opinią i nie zastępują porady lekarskiej.