osobiste podsumowanie roku na blogu Pani Strzelec

2024

Małe podsumowanie?

To był dla mnie rok DUŻYCH zmian.

Dwie przeprowadziłam dzielnie ze swojej inicjatywy, choć dotyczyły głównie innych osób.

Kolejna była musem, który dzielnie przeprowadzałam, choć dotyczyła głównie innej osoby 😉

Czwarta po prostu się zadziała i pewnie będzie miała zauważalny wpływ na moje codzienne życie.

Dzisiaj a rok temu to dwie inne rzeczywistości w moim domu.

osobiste podsumowanie roku na blogu Pani Strzelec

Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam być blisko czyjegoś odchodzenia. Temat bycia u kresu na tej ziemi i temat tej drugiej strony – są dla mnie ważne.

W wakacje odkryłam, że istnieją wakacyjne miejscowości tak małe, że nie ma tam nawet gdzie wydać pieniędzy 🤭 poza lodami po niedzielnej mszy. Zero straganów z kuszącym dzieci plastikiem 👌🏻

Pieniędzowo

To duży temat, który mój logiczny umysł rozgrywa bardzo różnie.

Z jednej strony od zawsze marzę o wolności finansowej, czyli sytuacji, w której mam tyle pieniędzy, że nie myślę o konsekwencjach ich braku.

Z drugiej strony ani nie chcę się dla złotówek zażynać, ani nie widzę, żeby jakakolwiek intensywność pracy czy ilość etatów przekładała się w prosty sposób na wskoczenie w posiadanie dużych kwot. Znasz kogoś, kto robiąc na trzy etaty dorobił się życia na najwyższym poziomie?

Do tego widzę jasno, że macierzyństwo jest absolutnie wystarczającym etatem. Co więcej, uważam, że tak jak to natura czy Bozia stworzyła, do dziecka powinni dawać gratis ojca, a najlepiej też dziadków i w ogóle kawałek tzw. wioski. A jeśli mama-niemal-sama, bez dni wolnych, to po paru latach powinno przysługiwać jej co najmniej półroczne sanatorium z masażami i zakazem samodzielnego przygotowywania posiłków.

I jak tak zabiegamy o pieniądze, to zapytajmy siebie, po co nam one? Ta wolność finansowa. Poza podstawami, jak choro dziś wysokie opłaty za życie, to ludzie, którzy nie gonią za błyskotkami, bo wiedzą, że nie o to w życiu chodzi, tacy ludzie chyba w dużej mierze chcą mieć pieniądze na… odpukać… chorobę. Bo co, jeśli…?

Jest to niby rozsądne. Chociaż jeśli masz do wyboru przez 80 lat żyć przez godzinę dziennie (bo resztę tyrasz na pieniądze) lub z powodu braku dostępu do dobrej medycyny żyć ledwie 55, ale po pięć-sześć godzin dziennie… – co być wybrała?

Robię zlecenia, przy których ostatnio nie mam sił / odwagi / ochoty wchodzić w nowe, a dotychczasowych Klientów trzeba będzie poprosić o podwyżkę od nowego roku.

Z dumą jestem też ambasadorką firmy Forever, czyli mogę mówić innym o ich naturalnych kosmetykach i świetnych suplementach – i mieć z tego procent od sprzedaży. Sama wciąż używam ich produktów, bo mają bardzo dobre składy i rzeczywiście dają efekty.

Forever

Te produkty nie pochodzą z Azji, wysokiej jakości są tu i substancje, i procesy produkcji, a same kosmetyki i suplementy dają efekty.

Oto co aktualnie mam od nich w swojej łazience i kuchni:

naturalne kosmetyki organic aloes aloe vera (1)
naturalne kosmetyki organiczny aloes aloe vera

Jeśli ktoś się wczyta w etykiety za zdjęciach, to zauważy, że są to takie podstawowe produkty, nie żadna specjalistyczna czy 15-krokowa pielęgnacja. Z suplementów mam aktualnie witaminę C (odporność, ale też pobudzenie budowy własnego kolagenu) i uzupełnienie minerałów.

Sądzę, że zamiast sobie dodawać: a to serum, a to witaminy w kropelkach, a to maski… – choć może to być i przyjemne… warto raczej zadbać o dobrą jakość tego, czego używamy na co dzień.

Twarz zmywasz pewnie codziennie jakimś żelem czy płynem, włosy myjesz co drugi dzień, mydła do rąk używasz kilkanaście razy dziennie – codziennie, rok za rokiem.

I zamiast nawalać na noc grubą warstwę kremu z modlitwami, by zadziałał na podniszczone mydlaną chemią dłonie, radzę zmienić mydło na takie, które i domywa, i nie szkodzi, a jeszcze pielęgnuje.

Jeśli zdecydujesz się na zakupy u mnie dla siebie lub dla kogoś na prezent – będzie mi bardzo miło 🙂

W swoim sklepie prezentuję tylko to z oferty Forever, czego sama używam.

Jestem partnerką firmy. Wiem dużo o produktach i znam je z własnego doświadczenia. Mam procent od sprzedaży. Niedługo klikam kolejne zakupy zakupy dla siebie.

Natomiast nie jestem typem człowieka, który dobrze by się czuł, trąbiąc na lewo i prawo kup-kup-kup.

A niestety trochę w to zostaliśmy zrobieni jako dzisiejszy Zachód. Azja produkuje. Co nam zostało, żeby móc sobie wpisać zawód, założyć działalność albo podpisać umowę i pracę? Fura z nas namawia innych do zakupu, zakupu i zakupu jeszcze większej ilości tego, co tam Ci Chińczycy wyprodukowali. Albo wymyślamy nowe produkty, personalizowane produkty, nowe usługi oraz usługi totalnie z d**y.

Kiedyś miałaś intuicję, lustro, ewentualnie przyjaciółkę. Dzisiaj obca baba za niemały grosz powie Ci, w jakich ubraniach dobrze wyglądasz.

To pół biedy. Usługa w miarę bez obciążeń. Ale dziś Mąż pokazał mi reklamę personalizowanych magnesów na lodówkę, które to prostokąty nie dość, że mają Wasze zdjęcie, to jeszcze grajom wybranom przez Ciebie muzyczkę. Jak nasi pradziadowie bez tego żyli?!

Ale ogólnie: koniec narzekania

Właśnie. W ostatnich miesiącach nawet nie wykrzesałabym w sobie krytycznego tekstu w stylu poprzednich akapitów – w jakimkolwiek temacie, który obserwuję w świecie, społeczeństwie itd.

Głęboko wierzę bowiem, że świat się zmienił i będzie zmieniał na naszych oczach. Że nie warto paplać o tym, co dziś jest źle i głupio, bo fundamenty tego już się zawaliły, tylko jeszcze do czubka konstrukcji nie doszło.

Mamy netfliksy i inne takie. Jakie by nie były – bo wady mają – to spowodowały, że oglądasz, co chcesz. Wcześniej jednak w tv zerkało się na serwisy informacyjne. Odkąd młodsze pokolenia nie wykupują w ogóle tv, władza polityków słabnie. Ludzie żyją swoje życia, nie oddając się mordkom z sejmu, nie reagując na ich wymysły.

To jest tak, że jakby nikt nie poszedł do pracy w PZU, to PZU by przestało istnieć. Albo jakby żaden klient nie przestąpił ich nieapetycznego progu. Zapadłoby się. Proch.

osobiste podsumowanie roku 2024 na blogu Pani Strzelec

Co chcę robić?

Ach. Było o pieniądzach i robieniu czego (?) w życiu.

Jak trafiasz na takie materiały, że łooo, podążaj za tym, co przynosi Ci radość, a nie ścisk w brzuchu… Co ja bym robiła?

Dzisiaj na przykład bym sprzątała. Nie otwierałabym kompa. Nie gotowałabym, broń Boże! Nie sprzątałabym kuchni po bieżących posiłkach. Nie spotykałabym ludzi.

Dzisiaj bym organizowała, przekładała, wyjmowała, przeglądała, układała, kategoryzowała, wkładała, przestawiała, wyrzucała.

Nie kręci mnie czyszczenie powierzchni. Kręci mnie odzyskiwanie kontroli nad rzeczami materialnymi w naszej przestrzeni.

Kontroli?

Dla własnego zdrowia fizycznego i psychicznego to ja powinnam potrzebę kontroli wynieść do altany śmietnikowej.

Trochę nie umiem. To się uczę.

Przecież zawsze chciałam być dobra. Dobra znaczy grzeczna. Grzeczna znaczy spełniająca wszystkie oczekiwania, czyli mająca pod kontrolą wszystko a w d**ie to, że już mocno nadwyręża samą siebie. Byle efekt był taki, jak powinien.

Uczę się odpuszczać i olewać. Czasem na siłę powstrzymuję się przed wkroczeniem z uwagą, przypomnieniem, działaniem. A czasem nie mogę się powstrzymać. Ale dłużej nie mogę aż tak…

Posuwanie się w latach 😀 ma to dobrego, że człowiek zaczyna doceniać siebie, albo przestaje tak wysoko myśleć innych, bo przegląda na oczy. I w pewnym momencie może nawet uświadomić sobie śmieszną prostotę życia. W takim momencie łapie, że nie ma czym się przejmować, że o zbyt wiele się do tej pory starał, że nie ma o co siebie obwiniać. (Znaczy Instagram powie Ci na odwrót: masz idealny biznes, to popracuj jeszcze nad związkiem, wystrojem wnętrza, tarczycą, jogą twarzy, pakowaniem giftów, bliskościowością twego parentingctwa i tym, co tam mówił ostatnio behawiorysta Twojego kota).

Obecnie

Czekam, żeby być pewną, że dziecko mniej śpiące na pewno śpi i podłożyć Skarbom niezapakowane (a co!) prezenty. Jak to kiedyś ktoś napisał: rodzic zarabia, wymyśla, kupuje, a chwałę i podzięki zbiera jakiś obcy, gruby gość w czerwonym.

Tzn. naszym Chłopcom mówiłam, że kiedyś Mikołaj żył i rozdawał prezenty, a teraz robi to ktoś bliski, kto kocha.

Niech 2025 będzie… Spokojnie zjawiskowy.

Scroll to Top