Dzisiaj tekst z konkretnymi punktami do odhaczenia każdego dnia. Higiena jamy ustnej. Moja mała obsesyjka. Mąż się śmieje, że non stop szczotkuję zęby. Rzeczywiście możliwe, że myję je dłużej niż biorę prysznic. Bo zwyczajnie nie lubię ubytków i plomb!
Po kolei. Pewnie każdy chciałby mieć zdrowe zęby, w kieszeni pieniądze, których nie wziął dentysta, no i może znośny oddech, żeby móc się całować z Dżordżem Klunejem czy inną Sandrą Bullock, jeśli nadarzyłaby się okazja.
No więc sprawdź, czy codziennie odhaczasz wszystkie punkty.
Poranna higiena jamy ustnej
Co robimy po wstaniu i zrobieniu siusiu:
1 | Czyszczenie języka
Można to robić łyżeczką lub specjalnym ustrojstwem, kupionym w drogerii. Trzeba po prostu ściągnąć nalot, a trochę się tego zbiera. Z bakteriami. A to dlatego, że podczas snu ślinianki niemal nie pracują, czyli proces oczyszczania jamy ustnej poprzez ślinę jest wtedy wstrzymany.
I wyczyść ten język naprawdę od razu po siusiu. Jeśli to połkniesz, żołądek przepali bakterie. Ale czy chcesz to połykać?
2 | Mycie zębów
Po wstaniu, nie po śniadaniu. Niech punkt wyżej obrzydzi Ci Twoją poranną jamę ustną na tyle, żebyś naprawdę po otwarciu oczu najpierw zajęła się porządnie buzią, wymiotła wszystko, co nie pachnie i nie wygląda dobrze.
Jaką pastę do zębów wybrać?
Jak dla mnie – przede wszystkim bez fluoru i bez substancji mocno ścierających.
Dlaczego bez fluoru? A dlaczego z? Znasz badania, które potwierdzają zasadność dodawania fluoru do pielęgnacji zębów? Czy tak się utarło, że flułor to higiena jamy ustnej, podobnie jak cukier krzepi?
Ja słyszałam, że:
- fluor jest trucizną
- połknięcie fluoru jest na tyle niebezpieczne, że tego tematu dotyczy pół etykiety, pełnej ostrzeżeń typu w razie połknięcia jedź do lekarza
- fluor wchodzi w zębach w miejsce wapnia, a naturalnym jest, żeby w zębie jednak był wapń, czyli coś tu kombinujemy z naturą – czy w korzystnym kierunku?
- brzydkie ludzie w czasie wojny kazały dodawać w obozach pracy fluor do wody niewolników, bo ponoć działa on na mózg tak, że człowiek robi się bierniejszy, posłuszniejszy i się nie buntuje.
reklama – stała współpraca ambasadorska
Ja używam tej pasty:
Ponieważ zawiera aloes i propolis pszczeli, działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo, a do tego regeneruje komórki. Pomaga eliminować bakterie, które powodują próchnicę.
Do tego i aloes, i propolis mają właściwości odżywiające i naprawiające komórki, czyli robią bardzo dobrze dziąsłom.
Podczas każdego mycia zębów uwzględniamy też resztę jamy ustnej:
myjemy wewnętrzne strony policzków, to co pod językiem oraz podniebienie.
Mój sposób na domycie ósemek – ponoć są ludzie, którzy nie mogą do nich dosięgnąć i nic z tym nie robią. A wystarczy wejść w posiadanie najmniejszej szczoteczki do zębów, takiej dla dwulatka. Mała, krótkie włosie – dotrze w głębsze zakamarki niż dorosła.
Jesteśmy przy poranku. Przypomnę więc, że po śniadaniu też myjemy zęby i zakamarki!
Wieczorna higiena jamy ustnej
Mam nadzieję, że od południa udało Wam się umyć zęby jeszcze z raz!
1 | Nitkowanie
Nadal wiele osób nie nitkuje zębów. Moja dentystka mówi, że jak masz nie nitkować, to możesz w ogóle nie myć.
Myć 3 powierzchnie zęba, a 2 pozostawiać losowi i bakteriom…
Mnie też się nie chce, ale…
Jeśli jeszcze nie nitkujesz zębów, to zacznij. Utrzymaj ten nawyk z pięć dni i gwarantuję Ci, że kolejnego po prostu nie dasz rady wejść do łóżka z tym, co będziesz czuła w buzi bez nitkowania. To po prostu już jest ble uczucie.
Jeśli nie wierzysz w sens czyszczenia powierzchni międzyzębowych, możesz zrobić tak: umyj zęby. Miej je świeże, miętowe czy jakie tam lubisz. I teraz wjedź nitką między trzonowce. Wyjedź. Poczujesz taki ble kwas. Bo on tam został.
Porządek musi być, dokładnym trzeba być – mówi mój ascendent w Pannie!
2 | Mycie zębów
Po nitkowaniu myjemy zęby. Oraz wewnętrzne strony policzków, podniebienie, język, pod językiem…
A które mycie zębów, o jakiej porze, jest najważniejsze?
W sumie… każde.
Z punktu widzenia chemii, nocą, gdy wydzielanie śliny jest mocno ograniczone, ślina nie usuwa i nie neutralizuje bakterii. Stąd ważne, by myć zęby przed spaniem – by jak najmniej bakterii zostało na noc, kiedy straże nie działają oraz zaraz po wstaniu – by usunąć bakterie po okresie ich najmocniejszego, bo niemal swobodnego namnażania.
Z punktu widzenia fizyki natomiast ważne, by czyścić zęby po posiłkach. Dlaczego? Bakterie łatwiej przyczepiają się do chropowatych powierzchni niż do śliskiego szkliwa. Także gdy mamy kamień lub osad z jedzenia na zębach, ułatwiamy im działanie.
W tym miejscu warto nadmienić, że pasta do zębów z propolisem nie tylko pomaga wyczyścić zęby podczas szczotkowania, czyli te osady pousuwać, ale pozostawia też na zębach śliską warstewkę, która już na wstępie utrudnia życie bakteriom, a do tego utrudnia przyklejanie się kolejnego osadu w ciągu dnia.
Dodatkowo dla higieny jamy ustnej
Poza tym, co wyżej, dla higieny jamy ustnej i zdrowia zębów możesz rozważyć:
- płukanie jamy ustnej olejem – Internet jest pełny wskazówek na ten temat,
- unikanie cukru,
- mycie zębów po każdym posiłku, czyli… niepodjadanie.
Chwiluś, chwiluś. Nie napisałaś o płukaniu drogeryjnym płynem do płukania?
Ano nie napisałam. Jako wieloletnia minimalistka, zainteresowana ekologią i mechanizmem turbokonsumpcjonizmu wciąż pamiętam informację, że znane płyny na literę L. zostały stworzone do mycia podłóg w przestrzeniach przemysłowych. Płyn tam nie zdał egzaminu, ale że był wyprodukowany i inwestor chciał mieć zwrot… to wymyślono alternatywne zastosowanie, by wcisnąć produkt na rynek i odzyskać włożoną mamonę.
…
A poza codziennym szurandem tkanka zębów potrzebuje też dostawać z krwi odpowiednie ilości składników, by zachować swoje funkcje i najlepszy możliwy stan.
Sporo tego jest, czego zęby potrzebują, witamin i minerałów.
Jeśli masz wątpliwość, czy dostarczasz w swojej diecie wszystkiego, czego potrzebują zęby, możesz przez jakiś czas wspomóc się preparatami.
Oto zestawy witamin i minerałów proponowane, by zapobiegać chorobom zębów:
- pyłek pszczeli (ok 1,57 zł na dzień przy 2 tabl. dziennie) na zmianę z
- Daily (ok. 3,44 zł na dzień)
- sok z miąższu aloesu ze względu na obecność witaminy C oraz kompleksowe wspomaganie jelit, które przyczynia się do większej wchłanialności potrzebnych składników z jedzenia i suplementów.
O tym, jak sprawić, by składniki suplementów rzeczywiście wchłaniały się do naszego ciała, służyły nam i uzdrawiały, a nie w wuce lądowały, pisałam tutaj.
Bibliografia:
- Enrique Garza, O zdrowie zadbaj sam,
- Giulia Enders, Historia wewnętrzna. Jelita – najbardziej fascynujący organ naszego ciała (możesz kupić używaną i wesprzeć gotówką jakąś Ankę, a nie wielkie, źle ludziom robiące korpo, do tego aparat państowy poprzez podatki od sprzedaży i dyrektorów w innym kraju).
Żyj długo i zdrowo – sto lat to dopiero start!
Nie jestem lekarzem ani specjalistą medycznym. Informacje zawarte w moich tekstach są wyłącznie opinią i nie zastępują porady lekarskiej.
Nie każdy może sobie pozwolić na brak fluoru w pastach. Bawiłam się w taką naturalną higienę i wydawałam fortunę na dentystę, co chwilę ubytki. Myślałam taka moja uroda, aż dentysta przepytał mnie dokładnie co robię i kazał używać past z fluorem (konkretnych marek) i dodatkowo fluoryzować zęby. Nie zgadzałam się z tym, ale zdesperowana podążyłam za radą. Od kilku lat w zębach nic do zrobienia, żadnej dziurki. Takie rady są szkodliwe, bo działają raczej gdy mamy naturalnie mocne zęby (znam takich i szczerze zazdroszczę), wszak kiedyś nikt nie mył a były plemiona które piękne zęby zachowywały długo (dieta). Jak ktoś nie miał tyle szczęścia w genetycznej loterii to będzie się cieszył jaki to jest eko i zdrowy (jak ja), a po jakimś czasie wyda i to dużo więcej (i jeszcze zęby straci).
Ale sądzę, że warto kwestionować wszystko, jeśli tylko mamy przeczucie, że może być co nie tak w tym, co “robią wszyscy”. Niech każdy szuka swojej drogi 🙂 Kiedyś lekarze zalecali upuszczanie krwi i inne cuda, z dzisiejszej perspektywy uważane za głupie lub szkodliwe. Po owocach poznamy.