Weekend w Krakowie po mojemu cz. 2 +
Część pierwszą skończyłam na tym, że podreptaliśmy po Męża. Teraz on bierze prysznic po bieganiu, więc ja zajmę Was opowieścią dziwnej treści. Bo czy wiesz, co Mąż podarował mi podczas tego wyjazdu? Mogę założyć się o całe pół Wszechświata, że nie zgadniesz. Cóż… chodzi o, chodzi o, chodzi o, chodzi o, chodzi o, chodzi o… …